Oczywistość
jest jak milczenie, jak nieoczekiwana zmiana światła, lekkie
przesunięcie szczegółu, które nagle ukazuje to, co istniało przed oczyma, a jednak pozostawało niewidoczne. I wtedy wszystko
staje się jasne. Oczywistość to po prostu sens, nagłe
stwierdzenie, że „król jest nagi”.
Oczywistość
drażni i dlatego jedynie ręka niewinna i czysta może ją ukazać,
unosząc zasłonę pozorów. Drażni, gdyż nie można jej
zinterpretować, jest jednocześnie sensem i obrazem, nie pozwala na
wykręty. Oczywistość jest zawsze bezpośrednia, a jej język,
naznaczony skrajną przejrzystością, dosadny. Oczywistość jest
nieprzyzwoita, przeraża, zatyka oddech, wyzwala oczyszczający śmiech.
Zapata
to oczywistość. Nie opisuje rzeczy ani tym bardziej idei rzeczy. Zapata ucina uczone rozmowy po wyjściu z wernisaży, podczas których
omawia się esencję ukrytego przesłania. Zapada pokazuje,
odsłania to, co istnieje między rzeczami, przedmiotami, istotami, co je łączy i czyni np. z prezerwatywy niezbity dowód
cywilizacji.
Siłą
obrazów Zapaty jest ukazywanie prawdy. Europa nie znosi prawdy,
woli od niej niezachwianą pewność i telewizję. Wierzy w
dobroczynną i konieczną naturę praw ekonomicznych i myśli, że
jeśli świat ma się źle to dlatego, że nie nauczył się lekcji.
Europa prowadzi wojnę, ale o tym nie wie. Niczemu nie jest winna i
nic nie pojmuje. Zresztą, czy rozumna Europa może być brutalna?
Dlatego trzeba być mieszkańcem Ameryki Łacińskiej, żeby ujrzeć
rzeczy tak, jak je widzi Zapata.
G.S. |